środa, 24 lipca 2013

Botwinkę można polubić


Z początkiem wiosny chyba najbardziej nie mogłam doczekać się truskawek, rabarbaru i ... botwinki. Do zakupu pierwszego pęczka w tym roku, słowo "botwinka" padło z moich ust chyba tysiąc razy. Aż mój mąż miał w pewnym momencie dosyć mojej ekscytacji ;) ale po spróbowaniu botwinki zapieczonej w cieście francuskim stwierdził - "dzięki Tobie polubiłem botwinkę". Czy można sobie wyobrazić lepszy komplement?





Koszyczki z ciasta francuskiego z botwinką

1 pęczek botwinki (wybrałam taki z małymi buraczkami)
2 ząbki czosnku
gałązka świeżego rozmarynu
łyżka oliwy
100 ml śmietanki 30% lub 36%
2 jajka
opakowanie gotowego ciasta francuskiego
sól, pieprz




Botwinkę dokładnie umyć, osuszyć. Buraczki pokroić w słupki, a łodygi i liście w ok 1 cm paski. Czosnek i listki rozmarynu drobno posiekać.
Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić czosnek, rozmaryn i botwinkę. Smażyć ok 5 min na wolnym ogniu, co jakiś czas mieszając. Doprawić solą i pieprzem, najlepiej świeżo zmielonym. Ostudzić.
Ciasto francuskie rozwinąć razem z pergaminem. Przekroić na pół wzdłuż dłuższego boku, a każdą cześć na kolejne cztery, tak aby w sumie utworzyć 8 prostokątów. Można pokroić ciasto razem z pergaminem, na którym znajdowało się ciasto. Ja wycięłam z papieru do pieczenia kwadraty, o boku ok 12-13cm. Każdy kawałek ciasta położyłam na przygotowany papier.
Ciastem powykładać blachę do pieczenia muffinek, tworząc "koszyczki". Do każdego nałożyć farsz z botwinki.


Jajka roztrzepać i wymieszać ze śmietanką. Przygotowaną masą zalać każdy koszyczek wypełniony farszem.
Wstawić do nagrzanego do 180°C piekarnika (u mnie termoobieg). Piec ok 30min, aż farsz się zetnie, a brzegi ciasta się zezłocą.
Wyjąć koszyczki z foremki, odkleić papier, ostudzić.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz